Nasi podopieczni to „normalni” ludzie, którzy mają swoje rodziny, życie zawodowe, zainteresowania pozasportowe i prawo do słabości.
Trener Personalny, który tego nie rozumiem powinien zmienić branżę i środowisko na stricte sportowe inaczej będzie to skutkowało jego frustracją i rezygnacją z aktywności wielu klientów, którzy przyszli po prostu się poruszać pod okiem specjalisty.
Nasi podopieczni:
✅️ nie muszą od początku mieć konkretnego celu (oczywiście mogą go mieć albo pojawi się on później)
✅️ nie muszą bić rekordów i przekraczać swoich możliwości (oczywiście mogą to robić jeśl chcą)
✅️ trening nie musi być periodyzowany (oczywiście czasem może a czasem powinien)
✅️ nie muszą wychodzić poza strefę komfortu (chyba, że chcą osiągać konkretne cele)
Trenerzy, chwalmy się tym ile czasu dzięki nam podopieczny jest aktywny, jakikolwiek progres sportowy to jedynie skutek „uboczny” tego procesu🙂
Takich aktywnych amatorów z potrzebą ruchu jest zdecydowana większość i o tym właśnie napisałem na łamach Fitness Biznes 👍
Zapraszam do lektury.